wtorek, 3 kwietnia 2012

"Jak zaczęła się moja miłość do skoków?"

      Skoki odkąd pamiętam oglądam od zawsze.Co tydzień razem z rodziną siadaliśmy przed telewizorem,by oglądać skoki.Gdy wszyscy oglądali skoki,to ja oglądałam razem z Nimi.W tamtym pamiętnym okresie swoją dekadę pięknych skoków,zwycięstw i innych sukcesów zaczął Adam Małysz.
Jego rywalizacja z Schmittem,Hannawaldem i resztą skoczków bardzo mnie ciekawiła. A wiecie jak to jest z małymi dziećmi?Nie usiedzą na miejscu,a żeby coś oglądali to musi być to dla nich ciekawe.Kibicowałam Adamowi,jego wygrane niesamowicie mnie cieszyły.Te wszystkie rekordy,te ilości zwycięstw,podium były czymś niesamowitym.MŚ w Lahti i ten złoty medal Adama spowodował u mnie dziecka 4-letniego,że co tydzień pytałam się: "Kiedy będą skoki?" .Jako mała dziewczynka nie mogłam zrozumieć i pogodzić się z tym,że w skokach jest przerwa,że trwają tylko od listopada do marca.W końcu nadszedł nowy sezon.Pamiętam znów tą rywalizację.Tylko,że tym razem już bardziej.Pamiętam dokładnie upadek Ammanna,nie powiem,że mu wtedy kibicowałam,bo tak nie było,ale po jego upadku zrobiło mi się smutno,jak po upadku każdego skoczka.Później nadeszły te upragnione przez wszystkich IO!Ten chłopak,Simon Ammann,który wcześniej upadł w Willingen..Odrodził się jak zupełnie nowy i zdeklasował wszystkich!Naszemu Adasiowi na pocieszenie zostały medal srebrny i brązowy. Ale kto tam się smucił?Wszyscy się cieszyli,a najbardziej chyba Adaś.Z taką gracją pocałował skocznię.To były piękne IO,pełne emocji i łez szczęścia!A potem powrót do PŚ i ta druga Kryształowa Kula! Jak ja wtedy ze szczęścia płakałam!I choć miałam tylko 5 lat to pamiętam.I może będę nadużywać słowa pamiętam,ale nie znajduje innego.Pamiętam jak kiedyś z tych moich skoków z radości,nie utrzymałam równowagi i przewróciłam się ,walnęłam o meble,ale i tak nie płakałam.Adam wygrał po raz drugi PŚ,a ja cieszyłam się jakby to był mój wujek.W sumie to nawet dobre określenie,bo Adam był gościem w naszym domu co weekend.Ale mimo wszystko i tak najbardziej zapamiętałam MŚ w Predazzo! "Adam 133 m,może dalej i  wtedy będzie złoto.Po medal,po radość dla nas wszystkich..136m! Adam jesteś Wielki!"-pamiętam ten emocjonujący komentarz Szaranowicza.I jak tak sobie wszystko przypominam to aż łzy mi się w oku zakręciły.To było coś niesamowitego.A teraz mogę śmiało powiedzieć,że w dużej części dzięki Adamowi pokochałam skoki,a Jego w szczególności. Taki mały chłopak,a tak daleko skakał,taki był sympatyczny i skromny! Ba..Nadal jest!Mimo tego,że już zakończył karierę,ale jaką bogatą,jaką dumną!W sezonie 2003/2004 było już inaczej.Adam troszkę obniżył loty,ale ja nadal oglądałam skoki.Nadal opowiadałam wszystkim w przedszkolu,w zerówce jaki to Adam jest wielki.Pamiętam nawet jak poznałam jedną koleżankę i też była fanką skoków.Ile razem przegadałyśmy o skokach,aż do dzisiaj.Chociaż nasz kontakt troszkę się urwał.
Pamiętam Zakopane 2004,gdzie Adam znów się znalazł na podium!Coś fantastycznego! Pamiętam jak zadebiutował wtedy Kamil Stoch!Niby nic ,a jednak coś!Nie powiem,że wtedy jakoś szczególnie interesowałam się naszymi,innymi skoczkami.No fakt kibicowałam im ,ale wtedy to Adam był najważniejszy! No więc pamiętam jak na belce,jako bodajże drugi skoczek zasiadł Kamil Stoch! Coś mnie w nim urzekło! Nawet wiem co: ten błysk w oczach,on był taki jakby Jego oczy mówiły: "Ja tu kiedyś zwyciężę"! Pamiętam ile skoczył i który był: skoczył 105,5m i zajął przed ostatnie miejsce,49.Pamiętam jak się  cieszyłam,że nie był ostatni! Pamiętam jak wtedy wszyscy zachwycali się Mateuszem Rutkowskim,ja również.Pamiętam jak to wszyscy komentatorzy podkreślali,że pokonał Morgensterna!Szkoda,że Jego kariera potoczyła się nie tak,jak powinna.Pamiętam sezon 2004/2005 jak to dominował Janne Ahonen,jak to się zachwycałam Jego skokami oraz tą Jego kamienną twarz.Ogólnie wiele rzeczy z początku mojej "kariery" ze skokami pamiętam.Ale więcej będzie w kolejnych notkach!

A tak na koniec,na przypomnienie cudownych chwil fotka.. : ))

     Mam nadzieję,że ktoś znajdzie swój cenny czas i przeczyta..Mam nadzieję,że komuś się spodoba!Z góry wszystkim za przeczytanie DZIĘKUJE!


7 komentarzy:

  1. Świetny blog i wspaniale napisana historia ; )
    Aż mi się łezka w oku zakręciła od tych wspomnień ; )
    Czekam na dalsze notki ; )
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę tutaj wpadać. :)
    Super blog i cieszę się,że wspominasz te piękne sezony. ; >

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny blog :)
    Będę wpadać, ale mam pytanie czy mogę dodać twojego bloga do linków na moim ? Będzie mi łatwiej wchodzić i komentować :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    skoki-narciarskie-od-kuchni.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawy blog.
    a jak to sama ujęłaś twoja ` miłość do skoków ` jeszcze ciekawsza. czekam na kolejne notki . : *

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, to ja MaciejK. Muszę cię pochwalić ponieważ dużo pracy włożyłaś na ten blog. Wszystko jest fajnie zrobione. Notki ciekawe można czytać godzinami.

    OdpowiedzUsuń