wtorek, 10 kwietnia 2012

"Historia,która już się nie zmieni,ale powspominać można!"

No więc zaczynając nową notkę chciałabym podziękować,że odwiedzacie mojego bloga,a zarazem przeprosić,że już dawno nowej notki nie było.No wiecie jak to jest..brak czasu i weny,ale przejdźmy już do rzeczy.. : ) Będzie to notka o dwóch pięknych sezonach,o sezonie 2005/2006 oraz 2006/2007.Pięknych sezonach,tak wiem powtarzam się,ale każdy jest piękny i wyjątkowy.Sezon 2005/2006 to sezon mojego ulubieńca Jakuba Jandy.Kuba już nie przegrywał z samym sobą,on zaczął wygrywać z samym sobą,z rywalami,z wiatrem i całkiem zasłużenie w Planicy odebrał Kryształową Kulę.I ten Turniej Czterech Emocji.Jakub wygrał ex equo z Janne Ahonenem.Pierwszy raz w historii dwóch skoczków wygrało Turniej Czterech Skoczni.I oczywiście nie należy nie wspomnieć o IO w Turynie!Starzy wyjadacze przegrali z młodymi wilkami,bo tak to można ująć.Wielki Thomas Morgenstern,wielki Andreas Kofler!Pewnie nie raz Andiemu śni się ta feralna jedna dziesiąta punktu.No ale cóż.. Życie jest życiem,trzeba brać jakie jest.Andi to taki skoczek,że jeszcze może być mistrzem olimpijskim.Miał godnego siebie rywala,z którym przegrał,chociaż porażką tego nazwać nie można.On też może czuć sie zwycięzcą.Adam nasz mistrz był siódmy i czternasty,Kamil debiutujący na IO 16 i 26,Robert Mateja 25,a Rafał Śliż 29.I ta drużynówka pełna emocji w wykonaniu naszych,wspaniałych skoczków.Mieliśmy walczyć o miejsca 8-9 tak twierdzili wszyscy eksperci.A tu nasi skoczkowie wywalczyli bardzo dobre piąte miejsce.Ich dobre,równe skoki pozwoliły im osiągnąć taki mały sukcesik.Sezon ogólnie nie był dobry,dlatego ta piąta lokata to była taka osłoda nieudanego sezonu.Na IO był taki mały skandal,z którym większość pamięta Hainza Kuttina i za to go nie lubi,mówiąc grzecznie.Skrytykował cały swój sztab,cały PZN..ale moi drodzy nie zapominajcie,że praca z Kuttinem dopiero później przyniosła efekty,co w swoim alfabecie wspomniał Adam Małysz.Zmiana trenera w następnym sezonie była dobrym posunięciem.Z Hannu Lepistoe Adam znów wywalczył Kryształową Kulę,a Kamil zaliczył swój najlepszy sezon w PŚ.Zacznijmy od Adama.Przez połowę sezonu Adam był w cieniu młodych wilków,czyli Andersa Jacobsena i Gregora Schlierenzauera. To ta dwójka walczyła zacięcie w TCS.Ostatecznie wygrał Anders Jacobsen.Adam czatował i czatował,aż w końcu zaczął wygrywanie.Nie zapomnę nigdy MŚ w Sapporo.Hehe na wspomnienie tych mistrzostw łza w oku się zakręciła.Na początek kwalifikacje,które były jak marzenie.Adam pierwszy,Kamil drugi!Pierwszy konkurs,i "bolące" czwarte miejsce Adama,"pechowe" trzynaste Kamila.Ale nie wspominajmy konkursu na Okurayamie tylko ten na Miyanomori!
"Tutaj lata nasz mistrz świata"-tak mówił Apoloniusz Tajner."Pięknie,pięknie i znowu najdalej!"-tak z kolei mówił nasz kochany Włodzimierz Szaranowicz.A co ja mówiłam?Pamiętam ten jeden mój tekst,który często wspominam i wiem,że trafiłam z nim w dziesiątkę.Kiedy Adam wylądował ,pierwszy z gratulacjami doleciał do Niego Kamil Stoch,a co ja powiedziałam?"Pogratulował mu przyszły mistrz".Tego tekstu nie zapomnę nigdy,tak samo jak tych wspaniałych mistrzostw.No i ta  drużynówka..Znów nasza drużyna miała nie walczyć o te najlepsze lokaty i znów sprawiła nam miłą niespodziankę!Walczyła o tą trzecia lokatę,którą po krótkim skoku Roberta Matei przegrała.Ale znów tą piąte miejsce,było małym sukcesikiem.No to teraz przejdźmy do Kamila ,chociaż o nim już trochę powiedziane zostało.Więc na początek o TCS..Gdzie nasz Kamil był 15,a w konkursie w Bischoshofen 9!A na koniec w Planicy kiedy cała Polska żyła Adamem,razem z Adamem,jego czwartą kryształową kulą Kamil nie dał o sobie zapomnieć.W dzień sukcesu mistrza on też miał swój mały sukces,a mianowicie rekord życiowy 210,5m!A swoją drogą ciekawa jestem czy ktoś pamięta debiut 15-letniego skoczka?Oczywiście,że Maćka Kota.W konkursie drużynowym swojej drużyny nie zawiódł,skakał  na miarę swoich możliwości,a nawet więcej!Hannu Lepistoe bez powodu do drużyny go nie wziął.. : ))
I też w 2007 roku Klimek Murańka jako najmłodszy skoczek w historii polskich skoków został vice-mistrzem Polski!Miał wtedy tylko 13 lat,a swój talent potrafił pokazać.W tym to roku skoczył także 135,5m w Zakopanem!..: ))
   To tak dla przypomnienia fotki+filmiki:



 
Filmiki:
                          http://www.youtube.com/watch?v=QgZ8ftFa0bs&feature=player_detailpage
 http://www.youtube.com/watch?v=8JV00WDI2WE&feature=player_detailpage

Mam nadzieję,że ta notka też Wam się spodoba.: ))

9 komentarzy:

  1. oczywiście że sie podoba niesamowita historia świetny blog pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny bloog, ja też lubie skoki a to dlatego że mój brat je często ogląda :p
    Pozdro.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fajnie,jest nas coraz więcej.. : ))
      Dziękuje.. : p

      Usuń
  3. Super blog :))
    +obserwuję :)

    Zapraszam do siebie i do komentowania mojego bloga ;D
    my-chemical-lifexd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog, super notka;)
    Będę zaglądac tu częściej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała notka : )
    A ten twój tekst : "Pogratulował mu przyszły mistrz"-boski <3
    Pamiętam jak Morgi i Simi nosili Adama w Saporro i jak mu Kamil pogratulował <3
    Nie zapominajmy również o wspaniałym TCS :D Pamiętam jaka byłam wtedy zła na Ahonena, bo chciałam żeby Jakub wygrał :D No, ale to dla mnie było coś dziwnego :D Jako dziecko zastanawiałam sie skąd wykombinują dwa auta ? :D

    Cudowne wspomnienia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha z tymi autami też tak miałam.. : ))

      Dziękuje.. : **

      Usuń
  6. Jak Adam miał taki przełom kiedy wygrywał to jeszcze wtedy nie interesowałam się skokami :(
    Ale notka świetna !
    Zapraszam do mnie:
    skoki-narciarskie-od-kuchni.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń